PEOPLE GET FED UP EVEN WITH HONEY

Siemka ! Była dłuższa przerwa i niestety muszę zakomunikować, że po tym poście znowu Was opuszczę na dłużej. Niestety, maj i czerwiec to okres, gdzie całą moją uwagę i czas przede wszystkim zabierze mi nauka do sesji (ostatniej, huura!) i... obrona. Zamierzam zostać Panią mgr właśnie w czerwcu, więc sesje (te zdjęciowe) będą tylko wtedy gdy znajdę chwilę wolnego między pracą, zaliczeniami i całym tym chaosem. 

Kilka słów o tym co mam na sobie. Parkę, a raczej coś wielkiego co przypominało bardziej męską, wielką koszulę znalazłam w secondhandzie. Pomyślałam, że tu się skróci tu się zmarszczy i będzie fajny "moraczek". Do krawcowej na przymiarki chodziłam chyba 3x, mówiła później, że było to spore wyzwanie, ale udało się.

Tunika jest firmy MOZCAU. Kupiłam ją w tamtym roku na Warsaw Fashion Weekend i jestem z niej mega zadowolona. Materiał się nie zmienia napis nie pęka i "nie znika" po praniu. Gatunkowo jest więc świetna, a czy wizualnie ? Tę kwestię zostawiam Wam. 

fot. Karolina Komosa

W tym tygodniu na FB będę wystawiała parę rzeczy na sprzedaż m.in te Air Maxy ze zdjęć. Zapraszam :)


MORO PARKA no name (sh)   | TUNIC mozcau   |  LEGGINGS topshop  | SHOES nike jdsport  | SOCKS primark